Rozdział 42 Trzymaj się z daleka od mojego męża
Gdy Raymond mówił, twarze Molly i Daniela szybko pociemniały.
„Uważaj na słowa, Raymond!” Ton Daniela był zimny.
Po chwili Daniel prychnął i dodał: „Co? Czy Bella musi pozostać taka, jaką ją zapamiętałeś? Czy znamię nie może zniknąć z upływem czasu? Naprawdę, Raymond, czy to twoja reakcja obronna na to, że nie przykułeś uwagi Belli - uciekając się do obelg?”