Rozdział 1309 Pochodzenie Zarii
Barbara odwróciła się i wbiła wzrok w Bellę. W jej głosie pobrzmiewała nuta zdziwienia. „Wesołe miasteczko?”
Bella skinęła głową. „Tak! Byłaś kiedyś na takim?”
„Ani razu!” – słowa Barbary wręcz tańczyły z ekscytacji. „Od zawsze marzyłam o odwiedzeniu takiego miejsca, ale moja mama zawsze martwiła się o czające się wszędzie zarazki. Nie chciała mnie tam zabierać. Zamiast tego zbudowała na naszym podwórku rozbudowany plac zabaw. Nie zrozumiała jednak mojego głębszego pragnienia – pragnęłam autentycznego doświadczenia bycia po prostu kolejnym dzieckiem, przechadzania się przez te bramy z rodzicami, ustawiania się w niekończących się kolejkach, dzielenia oczekiwania i wspólnego tworzenia wspomnień”.