Rozdział 537 Awaryjne
„Nie ma potrzeby, żebyś to robiła” – powiedziała Bella spokojnie, lekkim tonem. „To nie jest wielka sprawa. Pan Haywood po prostu chce się upewnić, że jego syn otrzyma najlepsze możliwe leczenie. Z tej perspektywy jego decyzja jest całkowicie zrozumiała”.
Jej spojrzenie pozostało nieruchome, gdy kontynuowała: „W końcu, osoba, o której mowa, jest szefem naszego wydziału, a jest tak wiele osób czekających na szansę, by zostać przez niego leczonym. To normalne, że pan Haywood nie chce przepuścić takiej okazji”.
Bella nie była naprawdę zła z powodu tej sytuacji.