Rozdział 597 Kobieta u boku Liama
Oczy Liama pozostały zamknięte, gdy sięgnął po urządzenie mobilne leżące na stoliku nocnym i przesunął palcem, aby odpowiedzieć. „Cześć...
Jego głos był chrapliwy, wciąż ciężki od snu.
„Liam, jest już dziewiąta trzydzieści! Czemu wciąż jesteś w łóżku? To takie do ciebie niepodobne!” Dzwonił Vincent. Jego głos przebił się przez linię, niosąc nutę konsternacji.