Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 6

"Poza..."

Zanim sprzedawca zdążył dokończyć wypowiedź, kierownik sklepu wybiegł z gabinetu.

„Gdzie jest ta kobieta?” – zapytał kierownik sklepu w panice.

„Właśnie się zdenerwowała i uciekła. Pewnie jest złodziejką” – mruknął cicho inny pracownik. To była luksusowa marka premium z Country M, która sprzedawała wyłącznie biżuterię robioną na zamówienie. Kobieta, która uciekła, miała niespokojny wyraz twarzy i była również bardzo zdenerwowana. Zdecydowanie była złodziejką.

Kierownik sklepu zmarszczył brwi i przez dłuższy czas wpatrywał się w wisiorek, który trzymał. „To prezent dla córki z okazji osiągnięcia przez nią pełnoletności od bogatej rodziny. Widziałem go już wcześniej w magazynie”.

„Córka tej bogatej rodziny? Masz na myśli tę z DR Holdings w Country M? Tę, która została porwana i zabita, a jej martwe ciało zostało poćwiartowane?”

Skye ukrywała się w magazynie galerii handlowej. Nie wiedziała, czy wisiorek jest wart wiele, ani czy jubiler pozwoli jej wymienić go na pieniądze.

Jednak logo na szyldzie sklepu wydało jej się niesamowicie znajome.

„Widziałam ją przed chwilą. Zdecydowanie nie odeszła daleko!”

Podwładni Liama wciąż jej szukali. Gdyby ją złapano, na pewno pozbyłby się ich dziecka.

Skye płakała bezradnie, zakrywając usta dłonią i nie śmiąc nawet głośno oddychać.

„Summary, nie jesteś posłuszny.”

Ktoś włączył światła w magazynie. Liam mówił niecierpliwie, opierając się o ścianę.

On osobiście wyszedł jej szukać. Już teraz darzył ją dużym szacunkiem, mimo że była dla niego tylko sugar baby. Głupią.

„Jaz...” Skye cofnęła się w panice. Bała się tak bardzo, jakby właśnie zobaczyła demona pojawiającego się z piekła.

Dawno, dawno temu Liam był jej aniołem.

„Nie, nie krzywdź mnie” – błagała Skye, a łzy spływały jej po twarzy. Nie chciała pozbywać się swojego dziecka.

„Chodź ze mną do domu”. Liam nie powiedział nic o pozbyciu się dziecka. Zimnym głosem po prostu poprosił ją, żeby poszła z nim do domu.

Skye podejrzliwie spojrzała na Liama. Nie wiedziała, jaką sztuczkę tym razem ukrył w rękawie.

"Jaz..

„Skye, chcesz, żebym się z tobą ożenił?” Liam podszedł do Skye, krok po kroku, z twarzą pozbawioną wyrazu.

Skye po raz kolejny cofnęła się ze strachu, a całe jej ciało zaczęło gwałtownie drżeć.

Czy chcę, żeby się ze mną ożenił?

„To nie jest coś, na co ośmieliłbym się nawet mieć nadzieję”.

"Powiedz coś!"

Skye była tak przerażona, że aż się zatrzęsła, a jej głos drżał, gdy zapytała: „Jaz, czy nie zamierzasz poślubić Olivii Dawn?”

„Nie zamierzam się z nią żenić. Ale co myślisz o tym, żebyśmy się pobrali?” Liam obdarzył ją lekkim uśmiechem, zapalając papierosa.

Wzrok Skye z niepokojem wylądował na Liamie. Nie wierzyła w to, co mówił. Ale dlaczego w jej sercu pojawiło się uczucie oczekiwania?

"Jaz..."

„Czy w ogóle jesteś tego godzien?”

Skye niemal słyszała dźwięk swojego pękającego serca, rozpadającego się na milion kawałków.

„Czy w ogóle jesteś tego godzien?”

Słowa, które właśnie wypowiedział Liam, wydały jej się niczym wyrok śmierci.

Bawił się nią. Naśmiewał się z niej.

Rozrywał ją na kawałki.

Iskra w jej oczach przygasła.

Jej oczy były teraz szklane i pozbawione życia.

W wynajętym domu przy West Street.

„Od teraz będziesz tu mieszkać. Nie wolno ci pojawiać się przede mną, chyba że przyjdę cię szukać. Nie wolno ci też pojawiać się przed Vic i jej denerwować. Rozumiesz?”

Liam rozejrzał się po otoczeniu. Nie był do końca zadowolony z tego miejsca.

Poprosił Alexa, żeby w jego imieniu znalazł miejsce dla Skye. Ten łajdak faktycznie znalazł miejsce w slumsach.

Skye to nie przeszkadzało. Była po prostu wdzięczna, że ma gdzie się zatrzymać.

„Jaz…” Czy nie spieszyło mu się już z pozbyciem się dziecka?

„Nie jest dla mnie zupełnie niemożliwe, żebym pozwolił ci zatrzymać to dziecko. Ale musisz być posłuszna”. Liam wyciągnął rękę i objął Skye. Zmarszczył brwi, gdy zobaczył zaschniętą krew wzdłuż pęknięć na jej stopach. „Nie boisz się zimna?”

Drżenie Skye stawało się coraz gwałtowniejsze. Nie wiedziała już, w co wierzyć, jeśli chodzi o słowa Liama.

Nie miała pojęcia, dlaczego Liam nagle zmienił zdanie. Nie odważyła się nic o tym powiedzieć ani zapytać.

„Będę posłuszna” – powiedziała Skye, kiwając głową, a iskra w jej oczach nieco przygasła.

„Mocz stopy przez chwilę. Nikt się tobą tutaj nie zajmie. Jak masz zająć się dzieckiem, skoro nie potrafisz nawet zatroszczyć się o siebie?”

Liam nie spieszył się z wyjściem. Niespodziewanie napełnił miskę ciepłą wodą, aby Skye mogła w niej moczyć stopy.

Skye nie była przyzwyczajona do nagłych miłych gestów Liama. Była tak przerażona, że całe jej ciało było sztywne.

Czy za chwilę znów by z niej zakpił?

Wyśmiewać ją za to, że chce za dużo od życia?

Powietrze w wynajętym domu było bardzo wilgotne i unosił się intensywny zapach pleśni.

W pomieszczeniu nie było ani ogrzewania, ani klimatyzacji.

Oczywiście, Liam nie zwrócił uwagi na te brakujące szczegóły. Był trochę niecierpliwy, gdy spojrzał na zegarek. „Wypij trochę gorącej wody i odpocznij. Zabiorę cię jutro, żebyś kupił trochę ubrań i telefon komórkowy”.

W końcu to był wynajęty dom i nie było tu żadnej niani, która mogłaby zająć się tym idiotą.

Skye była zdenerwowana, gdy patrzyła na Liama. Dlaczego on zaczynał... troszczyć się o nią?

تم النسخ بنجاح!