Rozdział 204
Utrzymałem spokój, patrząc na nią. Skoro chciała walki, to niech tak będzie.
Prychnęła z zimna, wstała i poszła na górę, wzywając drugą pokojówkę, aby pomogła jej wnieść walizkę na górę.
Zrobiła to z wielkim wdziękiem.
Utrzymałem spokój, patrząc na nią. Skoro chciała walki, to niech tak będzie.
Prychnęła z zimna, wstała i poszła na górę, wzywając drugą pokojówkę, aby pomogła jej wnieść walizkę na górę.
Zrobiła to z wielkim wdziękiem.