Rozdział 1 Rozwód jest oficjalny
„Och, Paul, zabierz mnie.”
„Sophia Everhart, spójrz na mnie. Kim jestem?”
Światła zostały włączone. Oczy Sophii rozszerzyły się w momencie, gdy rozpoznała twarz mężczyzny.
„Ethan Northwood? Co tu robisz!”
Ethan chwycił ją za brodę z zimnym wyrazem twarzy. „Jeśli ośmielisz się wysłać mnie do łóżka, powinnaś wiedzieć, że niełatwo się ze mną dogadać”.
„To nie tak jak myślisz. Myliłem się...”
Próbowała się uwolnić, ale było za późno. Całą noc pochłaniał ją potworny ból.
Po tym zdarzeniu Ethan rzucił w nią kartą kredytową. Ale ona uderzyła go w twarz.
Oblizał kącik ust i prychnął. „Czyż nie po to przyszedłeś?”
Jego słowa ją zniszczyły, ale teraz nie było już odwrotu.
„Ethan Northwood, nie chcę pieniędzy. Chcę, żebyś się ze mną ożenił!”
Trzy lata później.
Sophia oglądała wiadomości rozrywkowe w Everglade Manor. Reportaż dotyczył tancerki o imieniu Emily Scott, która przypadkowo spadła ze sceny. Scena była w rozsypce.
Mężczyzna w garniturze przeszedł przez tłum z zimnym wyrazem twarzy. Niósł ranną Emily i opuścił miejsce zdarzenia.
Mimo że na zdjęciu był tylko jego boczny profil, Sophia mogła go rozpoznać. W końcu byli małżeństwem od trzech lat. Rozpoznałaby go bez względu na wszystko.
Wczoraj wieczorem, leżąc w łóżku, ten sam mężczyzna powiedział jej, że wróci dziś wcześniej do domu.
Odwróciła się, żeby spojrzeć na zimne jedzenie na stole. Spędziła całe popołudnie na gotowaniu.
Wstała i wrzuciła jedzenie do kosza na śmieci. Jej pozbawiony emocji czyn sprawił, że dwa pęcherze na grzbiecie jej dłoni wydały się ironiczne.
Następnie Sophia poszła na górę, aby spakować bagaże. W dniu, w którym ona i Ethan zarejestrowali swój ślub, wynajęła również prawnika, aby sporządził umowę rozwodową.
Pamiętała to tak, jakby to było wczoraj.
Zgodnie z umową ich małżeństwo miało trwać tylko trzy lata. Potem mieli się rozwieść. Dokładnie tyle samo czasu Emily spędziła na studiach za granicą.
Pozostało trzy miesiące do oficjalnego zakończenia umowy. Ale ponieważ Emily wróciła do kraju wcześniej, Sophia uznała, że umowa jest już w mocy.
Zniosła bagaże na dół. Następnie zadzwoniła do Ethana, zanim wyszła z domu.
Jego niecierpliwy głos rozbrzmiał w telefonie. „Co?”
Jego obojętny ton sprawił, że mocniej zacisnęła dłoń na rączce bagażu. Najwyraźniej zapomniał o obietnicy, którą złożył wczoraj wieczorem.
No cóż, jak mogła uwierzyć w jego słowa, skoro obietnicę tę złożył mu w łóżku?
"Czy jadłeś?"
Nastąpiło kilka sekund ciszy. Nie chciał odpowiadać na tak nudne pytanie.
„Jeśli nic więcej nie ma, rozłączam się. Jestem zajęty”. Gdy tylko udzielił tej krótkiej odpowiedzi, zakończył połączenie.
Potem Sophia odjechała najdroższym samochodem w garażu.
Nie wyróżniał się na tle luksusowych samochodów. Ale na drodze był inny. Już same jego fajne cechy mogły dać widzom zastrzyk adrenaliny.
Sophia pojechała do siedmiogwiazdkowego hotelu w mieście.
Podała recepcjonistce czarną kartę. „Apartament prezydencki na trzy miesiące”.
Recepcjonistka przyjęła to z uśmiechem. „Oczywiście, proszę pani. Łącznie jest to 15 milionów dolarów. Ponieważ jest to apartament prezydencki, żądamy 30-procentowej kary, jeśli wymeldujesz się wcześniej niż oczekiwano”.
„Zapłacę kartą” – powiedziała Sophia bez wyrazu. Może nie być w stanie wydawać pieniędzy Ethana od jutra.
Umowa rozwodowa stanowiła, że aktywa zostaną podzielone po równo.
Jednak Ethan zawsze może zdecydować się na złamanie umowy. To utrudniłoby jej życie i mogłaby nie otrzymać ani centa.
W końcu Northwood Corporation miała najlepszych prawników w branży. Nie było niczego, czego nie potrafiliby zrobić.
Na marginesie, mogłaby równie dobrze wydać pieniądze, póki jest jeszcze „panią Northwood”.
Gdyby tego nie zrobiła, pieniądze należałyby do rozbijaczki małżeństw.
Po przesunięciu karty recepcjonistka podała kartę-klucz Sophii. „Proszę ją chronić, panienko”.
W tym momencie ludzie patrzyli na nią z podziwem, widząc jej bogactwo.
Stojąc przed salą operacyjną, Ethan zobaczył, ile pieniędzy użyto na karcie kredytowej.
Zmarszczył brwi. Nie chodziło o kwotę, ale o to, gdzie została zapłacona.
Siedmiogwiazdkowy hotel.
Gdy miał już zadzwonić do Sophii, lekarz wypchnął Emily z sali operacyjnej.
Nadal była w stroju do tańca. Kiedy spadła ze sceny, dekoracje zostawiły rany na jej ramionach. Szwy sprawiły, że obrażenia wydawały się jeszcze bardziej przerażające.
Jej cera była blada jak papier.
„Łagodne wstrząśnienie mózgu i urazy tkanek miękkich. Zraniła się
kręgosłup lekko. Jednak to nie jest takie poważne."
Mimo wszystko Emily była śmiertelnie blada. W końcu spadła z tak wysokiej pozycji.
Nerwowo zapytała: „Czy to wpłynie w jakiś sposób na moją karierę?”
„Na razie musimy kontynuować obserwację. Nie możemy wykluczyć takiej możliwości”. Odpowiedź lekarza była niejasna.
Jej oczy zaczerwieniły się niemal natychmiast. Powstrzymała łzy i spojrzała na Ethana. „Dziękuję, Ethan. Możesz już iść do domu. Dam sobie radę sama-”
Zanim zdążyła dokończyć, lekarz przerwał jej: „To nie wystarczy. Ktoś musi się tobą zająć. Łagodnego wstrząsu mózgu nie należy lekceważyć”.
Chciała coś powiedzieć, ale Ethan ją uprzedził. „Zostanę na noc. Powinnaś trochę odpocząć”.
Znali się od dawna, więc dobrze znała jego osobowość. „Dziękuję. Ale... czy powinnam skontaktować się z Sophią, żeby wyjaśnić sytuację?”
Incydent był tak poważny, że poinformowano o nim w wiadomościach, więc Sophia mogła o nim wiedzieć.
Ethan zamilkł na kilka sekund. Potem zmarszczył brwi niecierpliwie. „Nie ma takiej potrzeby”.
Został do następnego ranka. Kiedy wrócił do domu, gospodyni, Mia, sprzątała mieszkanie.
Zauważywszy jego przybycie, Mia przywitała się, „Wrócił pan. Czy chciałby pan śniadanie?”
"Tak."
Nie spał całą noc, więc bolała go głowa. Potarł czoło i zapytał od niechcenia: „Gdzie jest Sophia?”
„Musiała iść do pracy. Nie widziałem jej odkąd przyjechałem”. Ethanowi nigdy nie podobał się pomysł, żeby w jego domu przebywali obcy.
domu, więc Mia tam nie mieszkała.
Spojrzał na zegarek, żeby sprawdzić godzinę. Zazwyczaj Sophia o tej porze jadłaby jeszcze śniadanie.
„Czy to znaczy, że sama zapłaciła za hotel? Spędziła noc poza domem” – podsumował w myślach.
Jego twarz pociemniała.
Mia nie zauważyła tego i podała mu śniadanie. Następnie podniosła paczkę. „Panie Northwood, ma pan paczkę”.
Adres jego rezydencji był prywatny. Paczki i pocztę zazwyczaj wysyłano do Northwood Corporation.
Sekretarz zawsze sprawdzał ich zawartość przed wręczeniem im dokumentów.
Ethan nie poświęcił wiele uwagi paczce. Przypadkowo był wolny, więc przyjął ją, żeby sprawdzić, co to jest.
Gdy zdał sobie sprawę, że to umowa rozwodowa, jego twarz opadła. Szybko przejrzał dokument. Następnie dotarł do warunków podziału majątku.
Zlekceważył. „Ona już ma wymienione szczegóły, co?”
Zgodnie z warunkami wszystkie domy, pojazdy, gotówka i akcje, które posiadał, miały zostać podzielone po równo.
„Ona ma tupet” – skomentował.
Mia nie odważyła się powiedzieć ani słowa, bo wyraźnie zobaczyła słowo „rozwód”. Rozpaczliwie pragnęła, żeby zniknąć na miejscu.
Ethan przyjął umowę i wybrał numer.
Senny głos Sophii rozległ się po drugiej stronie linii. „Co?”