Rozdział 147 Spowiedź
Ethan i Paul nieustannie okładali się pięściami.
Głos Sophii drżał z niepokoju: „Ethan…”
Jednak jej prośba nie powstrzymała wściekłego i niekontrolowanego mężczyzny. Zamiast tego tylko podsyciły jego furię, nasilając jego atak na Paula. Paul, który nie był przyzwyczajony do fizycznych starć, był wyraźnie słabszy.