Rozdział 184 W pogoni za popiołami
Uwagi Ethana wywołały nagłą ciszę, a przy stole zapadła niezręczna cisza.
Ironicznie, Ethan, inicjator tej niezręcznej chwili, wydawał się zupełnie nieświadomy napięcia w powietrzu. Zachował spokój i kontynuował popijanie czerwonego wina z elegancją.
Na koniec podano posiłek dla Sophii.