Rozdział 197 Czy to nadal boli?
Sophia podniosła nieuszkodzoną rękę i uszczypnęła brwi. Miała zamiar się przewrócić w każdej chwili po tym, jak tak długo tolerowała Ethana.
„Tak, więc zostaw mnie w spokoju dla własnego dobra. Żeby ludzie cię nie skrzywdzili.”
Ethan odparł: „... To jest twój prawdziwy zamiar, prawda? Ciągle gadasz o Charlotte i o tym, że ten rok był dla ciebie pechowy – w końcu chcesz, żebym zostawił cię w spokoju”.