Rozdział 248 Tak zadziorny jak dziki kot
Ethan zatrzymał się, poczuł frustrację.
Oparł brodę na ramieniu Sophii i powiedział chrapliwie: „Nie lubisz, kiedy cię całuję, co? To ma sens. Nie jesteś mną zainteresowany. Więc dlaczego miałoby ci się to podobać?”
Sophia nigdy wcześniej nie widziała Ethana w tak pijanym stanie.