Rozdział 37 Gra Jenny
PUNKT WIDZENIA JENNY.
„Dzień dobry” – zaćwierkałam z wielkim uśmiechem na twarzy, gdy tylko dotarłam do stołu jadalnego, przy którym Rachel i pani King siedziały i rozmawiały szeptem. Gdy tylko usiadłam, zauważyłam, że Rachel wylewała łzy i wypuszczała drżący oddech.
„Wszystko w porządku?” zapytałem z troską, a ona po prostu mrugała wielokrotnie, nie wypowiadając ani słowa.