Rozdział 325
Przypomniawszy sobie o tym, Jamie mógł jedynie stłumić gniew, który w nim tkwił.
„ Gdzie jest Matthew?” Alexander przesłuchał Jessicę tonem zimniejszym niż najsroższa zima, patrząc na nią wzrokiem ostrzejszym niż czubek włóczni.
„ Kim jest Matthew?” Jessica skrzyżowała ramiona, spokojnie leżąc na skórzanej kanapie. Nie wiedziała jeszcze, jak okropny może stać się mężczyzna taki jak Alexander.