Rozdział 356
Tymczasem Addison zbiegła po schodach i nie mogła powstrzymać się od poklepania się po piersi z ulgą, gdy zobaczyła dwóch ochroniarzy leżących na ziemi, po czym krzyknęła na cały głos: „Czy wszystko w porządku, Elise?”
Addison, widząc jak Amelia bez ostrzeżenia uderza Elise z górnych pięter, bez zastanowienia zbiegł na dół, tylko po to, by uświadomić sobie, że Elise w pojedynkę poradziła sobie ze wszystkimi trzema.
„ Nic mi nie jest” – odpowiedziała powoli Elise, zerkając za siebie. „Cofnij się, Addy. Nie chcę, żebyś przypadkiem stała się krzywda”.