Rozdział 102 Czuła się tak skrzywdzona.
Położył rękę na nosie brata i poczuł, że ten wciąż oddycha. Więc nie był martwy.
„Suka! Jak śmiesz bić mojego starszego brata!”
Mary, która przebiegła zaledwie kilka kroków, została znów odciągnięta przez mężczyznę. Pociągnął ją ręką za długie włosy.