Rozdział 233 Uczucie oczekiwania na przybycie króla.
Mary była tak szczęśliwa, że chciała krzyczeć i wrzeszczeć, ale wszystkie jej emocje rozpłynęły się w słodkim uśmiechu.
„Pani Johnson, podoba się pani?” Mężczyzna pochylił się leniwie. Jego orzeźwiający, chłodny zapach, zmieszany z łagodnym aromatem wina, przemknął po jej policzkach.
Mary rzuciła mu się na szyję. „Podoba mi się!”