Rozdział 358 Jesteś bezwstydną kochanką.
„Co jest dziwnego?” Ann nie czuła się dziwnie. Weszła z silną aurą.
„Nie wiem”. Mary nie wiedziała. W każdym razie, po prostu czuła się dziwnie, atmosfera nie była do końca odpowiednia.
„Ojej, tak ci zależy!” Ann powiedziała, „Celem naszej dzisiejszej wizyty jest wyrzucenie pani. Czy to dziwne, czy nie, najpierw załatwmy interesy!”