Rozdział 361 Pozwól mi, twojemu mężowi, przytrzymać cię do kolacji
Mary Miller się nad tym zastanowiła. To prawda. To był właśnie cel jej wczorajszej wizyty w willi, żeby przyłapać kogoś na sypianiu z jej mężem! Nigdy nie dałaby Mike'owi Johnsonowi szansy na wyjście i flirtowanie z innymi kobietami!
Mary po prostu przeszła do sedna i powiedziała: „Okej, rozumiem!” Mary postanowiła posłuchać Ann Lewis i zostać tu na razie. Ten facet był jej winien. Powinna po prostu pozwolić mu spłacić dług.
„Tak właśnie powinno być. Jesteś żoną prezydenta Johnsona. Powinnaś cieszyć się wszystkim, czym możesz cieszyć się jako żona prezydenta, kupować, co chcesz, i używać jego karty bankowej, ile chcesz, a najlepiej doprowadzić go do bankructwa, używając jego karty! Tak czy inaczej, to prezydent Johnson jest ci winien i nigdy tego nie spłaci do końca życia!”