Rozdział 77 Był takim złym facetem. Nie chcę z nim rozmawiać.
Szybko się wycofał. Następnie wziął ręcznik i owinął kobietę. Następnie wyniósł ją z łazienki i rzucił na duże łóżko.
Wino było za mocne. Mary czuła się miękka jak woda i nie miała w ogóle siły. Miała zamiar zamknąć oczy i zasnąć, gdy nagle usłyszała brzęczenie w uszach.
„Twoje włosy były mokre. Muszę je wysuszyć, inaczej zmarzniesz”.