Rozdział 457 Wy się znacie?!
Sabrina mrugnęła, jakby nie rozumiała, co się dzieje.
Isabella spojrzała na nią zimno i obserwowała jej wyraz twarzy, zanim powiedziała ponownie: „Twój ojciec już nie żyje. Zmarł przez ciebie, a twoja matka płakała tak mocno, że zemdlała w szpitalu. Zadzwoniła do ciebie, ale ty nie odebrałaś telefonu. Myślisz, że jesteś fajna z powodu swoich włosów i dobrze się bawisz flirtując z żonatymi mężczyznami, prawda? Jesteś najbardziej żałosną osobą na planecie”.
Sabrina wyglądała, jakby nie wierzyła słowom Isabelli. „Bzdura! To niemożliwe!” krzyczała histerycznie.