Rozdział 406
To był Max, którego oczy były zaczerwienione od łez, gdy rzucił Connorowi ogniste spojrzenie.
Mimo to na jego twarzy można było dostrzec niewyraźny uśmieszek.
To była mieszanka miłości i nienawiści.
To był Max, którego oczy były zaczerwienione od łez, gdy rzucił Connorowi ogniste spojrzenie.
Mimo to na jego twarzy można było dostrzec niewyraźny uśmieszek.
To była mieszanka miłości i nienawiści.