Rozdział 487
Głos nie był głośny, ale na tyle głośny, że mogli go usłyszeć wszyscy obecni na miejscu zdarzenia.
Wszyscy ucichli.
Connor, z dwoma małymi chłopcami obok niego, wszyscy się nadąsali. Mieli ten sam „fajny” wygląd.
Głos nie był głośny, ale na tyle głośny, że mogli go usłyszeć wszyscy obecni na miejscu zdarzenia.
Wszyscy ucichli.
Connor, z dwoma małymi chłopcami obok niego, wszyscy się nadąsali. Mieli ten sam „fajny” wygląd.