Rozdział 364 Budowa schronienia
Maria ścisnęła łopatę w dłoniach i powoli zaczęła nią rysować łuki w powietrzu.
Wydawało się, że wzięła kilka głębokich oddechów.
"Co ona, do cholery, robi?"
Maria ścisnęła łopatę w dłoniach i powoli zaczęła nią rysować łuki w powietrzu.
Wydawało się, że wzięła kilka głębokich oddechów.
"Co ona, do cholery, robi?"