Rozdział 536 Myślenie życzeniowe
W prywatnej rezydencji Raymonda Colin leżał półleżąc na stole zabiegowym, z bladą twarzą.
Raymond, stojąc u stóp łóżka, warknął: „Co ci jest? Jak Jack mógł cię skrzywdzić? Nie mówiłeś, że jesteś pewien, że możesz go unieszkodliwić?”
„Panie, zrobiłem mu krzywdę. Jest kompletnie zrujnowany!” – odpowiedział pospiesznie Colin, usiłując wstać.