Rozdział 2
Veronica, posiadaczka czarnego pasa dziewiątego stopnia w taekwondo, próbowała odeprzeć atak Matthew, ale w tym momencie nie była w stanie mu sprostać. „Puść mnie, ty dupku!”
„ Jak śmiesz teraz udawać, że jesteś dla mnie niedostępna, po tym jak mnie odurzyłaś…”
„ O jakich bzdurach mówisz? Jestem tu… dla pieniędzy!” Veronica walczyła z mężczyzną, ale dopiero gdy jej palce dotknęły jego skóry, zdała sobie sprawę, jak bardzo był gorący. Czy on właśnie powiedział „odurzanie”? Z perspektywy czasu od razu zrozumiała, co się stało, ale było już za późno – wstała i spróbowała uciec.
Matthew nie pozwolił jej się ruszyć. W końcu, zirytowany jej irytującymi krzykami, od razu wepchnął jej swój krawat do ust. "Zamknąć się."
Tej nocy zmuszał Veronicę do seksu jak szalony, uprawiał z nią seks tak długo, aż Weronika zemdlała i kilka razy wracała do przytomności zalana łzami.
Weronika przeklęła Mateusza w duchu. Cholera! Czy ten facet jest za silny, czy ten pieprzony narkotyk jest za mocny?
…
Następnego dnia Weronika obudziła się sama, gdy było już południe. Poruszyła się lekko na łóżku, ale poczuła, że całe jej ciało boli, jakby ktoś ją ostro okładał. Co więcej, jej ciało było tak lepkie, że prawie dostała załamania.
Usiadła i rozejrzała się po sypialni. Mateusza już dawno nie było; na wezgłowiu łóżka położony był komplet czystych ubrań. Wstała z łóżka i wzięła szybki prysznic w łazience. Nie zmywszy makijażu, wyszła z sypialni, chcąc znaleźć Matthew i poprosić go o wyjaśnienia. Kiedy jednak wyszła z sypialni, zobaczyła nieznanego mężczyznę siedzącego na sofie w salonie.
„ Nazywam się Thomas Ritter i jestem osobistym sekretarzem młodego panicza Matthew” – przedstawił się mężczyzna, zanim Veronica mogła przemówić.
Kipiąc ze złości, Veronica zaklęła ze złością: „Gdzie jest Matthew Kings, ten *dupek? Czy on wyprze się swojej odpowiedzialności po tym, jak zrobił ze mną, co chciał i odszedł?
*Dupek? Thomas był zdumiony. Ci, którzy nic nie wiedzą, niczego się nie boją, prawda? Zamiast się z nią kłócić, wskazał na pudełko tabletek leżące na stole i powiedział: „Mój szef powiedział, że albo musisz wziąć tabletkę „dzień po” i opuścić Bloomstead, albo umrzeć. Proszę dokonać wyboru sama, panno Murphy.
On już zna moje imię! Veronica pomyślała, że musiał przeprowadzić jakąś weryfikację przeszłości. Jej serce wykonało salto w tył. Gdy uświadomiła sobie, jak bezwzględny i nieczuły jest Matthew, ogarnął ją strach. W jednej chwili cała jej pewność siebie zniknęła. Zacisnęła usta i zapytała: „Eee, chciałabym zobaczyć Matthew'a. Uratowałem mu życie, wiesz? Jak mógłby odwzajemnić się moją dobrocią niewdzięcznością?”
Słysząc jej słowa, Thomas uśmiechnął się z pogardą. „Nawet ja mam już dość słuchania takiego kłamstwa. Myślisz, że mój szef w to uwierzy?
Mówię prawdę ! Tego dnia—
„ Panno Murphy!” Thomas stracił cierpliwość. „Chcesz tego w trudniejszy sposób? Nie obwiniaj mnie więc za to, że byłem dla ciebie niemiły.
Rzecz! Właśnie wtedy drzwi windy się otworzyły.
Na początku Veronica myślała, że to Matthew, ale ku jej zaskoczeniu, z windy wyszła srebrnowłosa staruszka, która wyglądała dostojnie i elegancko od stóp do głów. Co więcej, towarzyszyło jej dwóch służących.
Tomasz skłonił się przed starą kobietą. „Dzień dobry, stara pani. Królowie.”
Elizabeth Hutchinson weszła i rzuciła Thomasowi wściekłe spojrzenie. „Co tu robisz?”
„ Zajmuję się tylko pewnymi prywatnymi sprawami w imieniu Młodego Panicza Matthew, Starszej Pani. „Królowie” – odpowiedział szczerze Thomas.
Elizabeth wskazała na pudełko tabletek „dzień po” leżące na stole. „Czy przez 'prywatne sprawy' masz na myśli, że chcesz zabić prawnuka rodziny Kings?”
Weronika była oszołomiona. Co? Prawnuk? Kiedy podążyła wzrokiem za wzrokiem Elizabeth i zobaczyła pudełko tabletek, nie mogła się powstrzymać od zastanowienia się, czy „prawnuk ”, o którym mówiła Elizabeth, to… Czekaj, ona ma na myśli to, co ten *dupek zostawił we mnie wczoraj, prawda?
„ Właśnie tego chciał.”
„ Hm! Powiedz temu gówniarzowi, żeby przyszedł do mnie, jeśli będzie miał pytania.