Rozdział 173 Bez litości
Vylan pozostał nieprzekonany. „Stałaś się nieśmiałą kobietą, Madelyn” – powiedział.
Madelyn była sfrustrowana jego nieufnością do niej. Vylan ostatnio żył zbyt wygodnie. Był tak naiwny, że naprawdę uwierzył, że Emmett był taki sam jak każdy inny bezużyteczny dziedzic.
Madelyn odwróciła się i zobaczyła Sydney stojącą przy stole. Nadal układała kwiaty i nie miała zamiaru opuszczać pokoju. Madelyn nie mogła powstrzymać się od niecierpliwego powiedzenia: „Sydney, dlaczego wciąż tu jesteś? Idź i poszukaj Osborna, jeśli nie masz nic lepszego do roboty. Upewnij się, że nie wpakuje się w kłopoty”.