Rozdział 537 Chodźmy razem
Emmett Quaker był bezlitośnie uderzany w plecy stalową rurą przez mężczyznę. Savannah Gardner patrzyła, jak nie wytrzymał dłużej i wypluł usta krwią.
„Stój! Nie bij go! Zabijesz go!” krzyknęła.
Emmett Quaker spojrzał na Savannah Gardner, próbując udawać, że wszystko jest w porządku. Uśmiechnął się i powiedział: „Nie martw się, te kilka trafień to nic. Nic mi nie jest...”