Rozdział 48 Mów mi mamo
Lily i Lucas wrócili do rezydencji Thompsonów w poniedziałkowe popołudnie. Lucas wziął wcześniej wolne z pracy, aby przedstawić Aidena jego rodzeństwu. Czekając na przybycie wszystkich, rozsiedli się w altanie ogrodowej.
Altana była otoczona pięknym wyborem roślin i kwiatów. Zapach róż unosił się w powietrzu, przyczyniając się do nowo odkrytego spokoju w sercu Lily.
„Hej! Cześć!” Aiden pokazywał dziadkowi kilka ruchów z daleka i właśnie wtedy, gdy symulował swój potężny kopniak, Evan jęknął i złapał się za krocze.