Rozdział 77: List Aidena
Lucas rozkoszował się widokiem trzech poprzednich udziałowców okazujących zazdrość wręcz oczarowanych. Szczęki im opadły, a oni sami mrugali oczami, próbując stwierdzić, czy to nie ich oczy płatają im figle.
To - to nie może być. Myślałem, że Wrightowie i
Thompsonowie nie mieli ze sobą nic wspólnego!" - zauważyła Jane, a jej usta zaokrągliły się w niedowierzaniu.