Rozdział 34 Vince chciał być dobrym obywatelem
W pokoju szpitalnym, Pan Oczy Gilberta rozszerzyły się ze strachu, gdy wszedł Vince. Wycelował drżącym palcem w Vince'a. „Zostań z tyłu! Nie podchodź bliżej.”
Vince, siedzący na wózku inwalidzkim, poprawił okulary w złotych oprawkach i uśmiechnął się chytrze. „Czy nie prosiłeś o spotkanie ze mną?”
Pan Strach Gilberta był namacalny. „Ale trzymaj się z daleka... Ty... Ty... ty mnie nie przerażasz! Adrien powiedział mi, że pan Green cię kopnął. Powiedział, że jesteś skończona, masz tylko ochroniarza i zszargane imię”.