Rozdział 46 Moja mama wyraziła zgodę na nasz ślub!
Trevor, wiercąc się nerwowo, odchrząknął i poprawił krawat. Odwrócił się do stojących obok ludzi i drżącym głosem zapytał: „Czy to wygląda w porządku?”
Kiedy kiwnęli głowami i powiedzieli: „Tak, wszystko w porządku”, roześmiał się głupio i zwrócił się w stronę kamery.
„Xenia, marzyłem o tym, żeby poprosić cię o rękę w twoje urodziny. Po spędzeniu trzech lat, 1095 dni razem, jestem pewien, że to ty jesteś tą jedyną, z którą chcę być na zawsze. Xenia, zakładam się, że jesteś zła, że nie dzwoniłem do ciebie od jakiegoś czasu”. Trevor zaśmiał się cicho. „Pomysł podsunęła mi koleżanka z pracy. Powiedziała mi, że chodzi o powstrzymywanie się, aby zbudować oczekiwanie. Gdybym nie rozmawiała z tobą przez chwilę, a potem oświadczyła się dzisiaj, pomyślałam, że to byłaby wyjątkowa niespodzianka. Xenia, uwierz mi, przemyślałam to. Zanim wyjechałam, opowiedziałam o tym mamie. Powiedziałam jej, że jak wrócę, pójdziemy i zrobimy to oficjalnie. Ona też się na to zgadza. Więc...”