Rozdział 223 Dziecko się urodziło
Ninę zabrano na salę porodową.
Na zewnątrz, na korytarzu, Leon chodził w tę i z powrotem, próbując się uspokoić. Nie słyszał nic poza krzykami bólu Niny.
„Nie martw się. Będzie dobrze” – powiedziała Avery, delikatnie klepiąc Leona po plecach.