Rozdział 247 Ludzie się zmieniają
Kiedy Caldwell i Rosina dotarli do restauracji hotelowej, wszyscy inni już tam byli.
Uśmiechnięty Gordon podszedł do Rosiny. „Obawiałem się, że się spóźnię. Na szczęście nie. To dopiero pora śniadania. Powiedziałeś, że zaprosisz mnie na posiłek. Dlaczego nie dotrzymałeś słowa?”
Rzecz w tym, że jak tylko Rosina wróciła, zobaczyła tamtą rzecz z przerażającą lalką i zapomniała o swojej obietnicy.