Rozdział 267 Ktoś złapał ją za nadgarstek
Ochroniarz eskortował Rosinę przez kilka zatłoczonych sklepów.
Sklepy na pierwszym piętrze sprzedawały zabawki i akcesoria, ale Rosina nie była zainteresowana zakupem żadnego z nich.
Gdy miała zamiar wjechać windą na drugie piętro, nagle poczuła, że ktoś ją obserwuje z tyłu. Gdy się odwróciła, nie zobaczyła nikogo podejrzanego.