Rozdział 41 On jest moim bratem
Rosina wysłała Lyndonowi informację o swojej lokalizacji, po czym wstała z łóżka.
Szybko założyła buty i zbiegła na dół. „Sabina, mam coś do załatwienia. Dziś nie zjem kolacji w domu” – powiedziała Rosina do Sabiny, po czym chwyciła torebkę i wyszła w pośpiechu.
Lyndon wkrótce tam był.