Rozdział 56 Carlos i Cathy
Sześć lat później, w domu w Asicei, ciepłe żółte światło rozświetliło salon.
Siedząc na sofie, Lyndon spojrzał na Rosinę, która krzątała się w kuchni, i się uśmiechnął.
Cathy Bentley wspięła się na jego kolana. Mrugając swoimi dużymi, okrągłymi oczami, zapytała niewinnie: „Wujku, kochasz moją mamusię?”