Rozdział 77 Błagaj, a ja ci pomogę
Carlos odwrócił się i spojrzał na mężczyznę stojącego przy zlewie.
Caldwell elegancko wycierał ręce. „Co się stało, mały? Nie możesz dosięgnąć?”
Carlos arogancko podniosła głowę. Był znacznie niższy od Caldwella, ale musiał dorównać dominującej aurze Caldwella.