Rozdział 66
To, że jej się podobam, nie oznacza, że ja muszę odwzajemniać jej uczucia. Nadal rozmyślałem nad odpowiedzią Christophera, ale nie miałem na nią pomysłu.
Westchnął i powrócił do swego łagodnego zachowania. „Jest wiele rzeczy, których nie możesz dostać tylko dlatego, że tego chcesz, mała dziewczynko. Wiem, że zależy ci na Olivii. Ja widzę ją jako siostrę. Ja też się o nią troszczę, ale są rzeczy, których nie zrobię. Nie mogę powstrzymać jej przed postrzeganiem mnie jako romantycznego zainteresowania, ale mogę zniweczyć wszystkie jej nadzieje. Jeśli tego nie zrobię, pomyśli, że ma szansę”.
Christopher miał rację. Wzajemna miłość była ważna w związkach. Gdyby nie żywił takich uczuć do Olivii, słusznym posunięciem byłoby trzymanie się od niej z daleka i nie zwodzenie jej. Olivia wiedziała, dlaczego to zrobił, ale ja też wiedziałem, że ona i tak się nie podda. Nie sądzę, żeby Olivia tak łatwo się poddała. Współczułam Olivii, zwłaszcza po tym, jak mnie uratowała.