Rozdział 186
Daphne skinęła głową. „Tak.”
Sonia pocierała skronie z rozpaczą. „W takim razie chyba muszę pomyśleć o czymś, co mogłabym podarować”.
„ Proszę się tym nie martwić, Prezydencie Reed. Na tego typu aukcje charytatywne zaproszeni goście zazwyczaj przekazują jakąś biżuterię lub antyki” – powiedziała Daphne.