Rozdział 225 Całkowicie się przekształciłeś
Natasha podeszła do zlewu miarowymi krokami, jej opanowanie było niezachwiane. „Mówię o tobie. Jeśli potrzebujesz wyjaśnień, chętnie je sprecyzuję. Twój codzienny ekstrawagancki strój mówi wiele o twoich intencjach wobec pracowników płci męskiej”.
„Wyrwę ci tę gębę z twarzy!” Kobieta w obcisłej spódnicy zadrżała z niepohamowanej furii, jej oczy płonęły szkarłatem, gdy rzuciła Nataszy jadowite spojrzenie. „Czy jesteś taka dumna z bycia lojalną lokajką? Co zrobiła Sophia, żeby zasłużyć na takie ślepe oddanie? Czy zaczarowała cię, żebyś myślał, że jest nieomylna?”
Natasza zakręciła kran z rozmysłem i powoli, osuszyła ręce papierowym ręcznikiem i odpowiedziała z wyrachowaną pogardą: „Jaki wulgarny język. Czy zapomniałeś o podstawowej higienie po skorzystaniu z toalety? Może potrzebujesz pomocy w wyczyszczeniu tej swojej buzi?”