Rozdział 232 Coś wielkiego się wydarzyło
W mgnieniu oka twarz Diany się wykrzywiła, a jej wyraz stał się stwardniały, jakby została uderzona.
Jej palce zacisnęły się w pięści, paznokcie wbiły się w dłonie, gdy powstrzymywała piekące spojrzenie w oczach. Z gorzkim śmiechem prychnęła: „Tak, nie mam nic do powiedzenia w każdej decyzji rodziny. Nadal jestem w twoich oczach outsiderem. Bez względu na to, jak wiele poświęcę dla tej rodziny, nigdy nie będę godna twojego szacunku”.
Brwi Ethana złączyły się i sięgnął po jej rękaw. „Mamo, proszę... po prostu odpuść”.