Rozdział 231 Nie do ciebie należy rządzenie
Ethan nagle usiadł, gdy Farris się zbliżył, jego laska uderzała o podłogę przy każdym kroku. Bez wahania Ethan podniósł się i skinął głową z szacunkiem. „Dziadku”.
Diana, wciąż wrząca po niedawnym zruganiu Farrisa, z trudem powstrzymywała swoją urazę. Jednak w jego obecności nie miała innego wyboru, jak tylko zachować pozory. Zmuszając się do uprzejmego wyrazu twarzy, powitała go płaskim tonem: „Farris”.
„Chcę poznać szczegóły twojej rozmowy z Sophią”. Przenikliwe spojrzenie Farrisa zatrzymało się na Ethanie, jego kontrola była nieugięta. „Jeśli jest gotowa wybaczyć, zorganizujemy konferencję prasową i oczyścimy jej imię”.