Rozdział 422 Wyznaczone linie bitwy
Clarissa zacisnęła zęby, jej oczy rozbłysły gniewem i buntem, na ustach pojawił się półuśmiech. „Czy ty mi grozisz?” – zażądała.
„To ostrzeżenie” – odpowiedziała Sophia spokojnym tonem. „Nie widzieliśmy się od lat, a ty nie znasz mnie nowej. Powiedzmy to jasno. Nie możesz sobie pozwolić na ściągnięcie na siebie mojego gniewu”.
Clarissa nie wydawała się poruszona, gdy spojrzała na Alexandra, który stał nieopodal. „Czy to przez niego?” zapytała z irytacją.