Rozdział 530 Technika znana
Po tych słowach wyraz twarzy doktora lekko się zesztywniał.
Jego wzrok wędrował po Sophii, oceniając ją od stóp do głów z mieszaniną badawczego zainteresowania i powściągliwej ciekawości.
Trudno mu było się z tym pogodzić – ta kobieta o delikatnym wyglądzie miała w sobie rodzaj kompetencji, jakie widział wyłącznie u najbardziej zatwardziałych profesjonalistek.