Rozdział 540 Masz niezwykłą zdolność czytania ludzi
Dewey wybrał najprostsze rozwiązanie – oświadczył, że jeśli Sophia odejdzie, nie będzie już miała nic wspólnego z rodziną Hollandów i przestanie istnieć jako jego córka.
W jego oczach, w chwili, gdy ją wyrzucił, ich więź została zerwana.
Zaproszenie jej na urodzinową kolację nie miało nic wspólnego z pojednaniem. To był tylko występ, strategiczny gest, by załagodzić sytuację – nie naprawić tego, co dawno zostało zepsute.