Rozdział 652 Powinieneś to przemyśleć
„Idę zjeść kolację z Sophią” – powiedział Zeke swobodnie, jego głos był lekki, ale wzrok nieprzenikniony.
Jules zamarł na sekundę, mrugając z niedowierzaniem. Jego brwi powoli się uniosły, gdy szok rozprzestrzenił się na jego twarzy. „Czy teraz mówisz poważnie?”
Wspomnienia sprzed lat migotały w jego umyśle, gdy głupio założył się z Zeke’iem. Przegrana zakładu bolała i w chwili buntowniczego humoru żartobliwie zaproponował, że przedstawi mu swoją kuzynkę Sophię. Niewinny żart, przynajmniej tak myślał w tamtym momencie.