Rozdział 842 Każdy most został spalony
Słysząc śmiech Farrisa, Millard poczuł zimny dreszcz na plecach. Niepewnie zrobił krok do przodu. „Tato, czy wszystko w porządku?”
Ale Farris dryfował we własnym umyśle, zagubiony w ciężarze czegoś, czego nikt inny nie mógł zobaczyć. Głos jego syna nigdy do niego nie dotarł.
Po drugiej stronie pokoju Diana wpatrywała się w niego, jej twarz była blada i przygnębiona. Strach przylgnął do jej oczu jak mgła. Poderwała się z siedzenia i pośpieszyła do Millarda, szarpiąc go za rękaw. „Myślisz... myślisz, że szok doprowadził go do szaleństwa?”