Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 114

Gryphon spojrzał w dół i powiedział: „Sid! Przestań zadzierać z Luną Avery!” Potem zmienił pozycję i zaczął chichotać: „Przepraszam Luna Avery. Lubię zadzierać z ludźmi”. Zaśmiałem się i powiedziałem: „Ja też lubię denerwować ludzi. Jesteś tu, żeby poprosić o sojusz?”. Powiedział: „Nie czuję potrzeby pisania czegokolwiek, chciałem tylko dać wam znać, że jesteśmy tutaj. Zaczniemy chronić wasz lud. Wiem, że staracie się nie zabijać mojego rodzaju. Świetnie sobie poradziliście, współistniejąc z nami, i doceniam to”. Alfa Erick skinął głową i powiedział: „Dziękuję za ochronę”.

Powiedziałem: „Zapachy dochodzące z jadalni sprawiają, że robię się naprawdę głodny. Powinienem iść się ubrać na kolację. Wrócę za kilka minut. Szczerze mówiąc, cieszę się, że to nie jest formalna kolacja. Chcę się po prostu zrelaksować i dobrze bawić!” Alpha Erick powiedział: „Dokładnie to zrobimy. Mamy nawet ludzki zespół, który zagra dziś wieczorem!” Uniosłam brwi i powiedziałam: „Naprawdę? Dajesz ludziom znać, gdzie jesteś?” Powiedział: „Tak. To też świetnie działa”. Powiedziałam: „Naprawdę cieszę się, że to słyszę”. Przeprosiłam, żeby pójść do naszego pokoju i ubrać się na kolację. Dotarłam do naszego pokoju i wybrałam parę ciążowych dżinsów z koszulką. Zaczęłam czesać włosy i poczułam iskry na szyi. Daniel powiedział: „Związujesz je w wysoki kucyk, prawda?” Powiedziałam: „Tak, robię to. To mój wybór, kiedy nie mam ochoty się tym bawić”. Powiedział: „To dla mnie w porządku. Uwielbiam to tak”. Powiedziałam: „Więc czy jutro wieczorem wracamy do domu?” Powiedział: „O ile nic innego się nie wydarzy”. Powiedziałam: „Naprawdę jestem gotowa, żeby wrócić do domu. Nie mogę się doczekać, żeby po prostu zrobić coś dla naszej paczki. Zaplanuj ten bal i odwiedź moich dziadków. Trochę za nimi tęsknię." Daniel powiedział: "Nie mogę się doczekać, żeby ich poznać. Ale musisz też zaplanować ślub." Powiedziałam: "Zacznę to planować, jak tylko te szczeniaki się urodzą. W ten sposób będę wiedziała, kiedy moje ciało wróci do normy."

"Okej," powiedział Daniel, "Możemy robić jedną rzecz na raz. Najpierw odwiedzimy twoich dziadków. Nie mogę się tego doczekać. Chyba jestem tym bardziej podekscytowana niż ty." Zaczęłam się śmiać i powiedziałam: "Będą cię kochać tak samo mocno, jak ty ich kochasz." Daniel się uśmiechnął i powiedział: "Lepiej już chodźmy. Im szybciej cię nakarmię, tym szybciej pójdziemy spać". Spojrzałam na niego, a on poruszył brwiami. Zaśmiałam się i powiedziałam: „Chodźmy, Alfa".

تم النسخ بنجاح!