Rozdział 162 Zadanie Ashiny: 30
Po ubraniu się w czarną sukienkę do łydki i parę czarnych butów do kostki, związałam włosy w wysoki kucyk, żebym nie musiała się nimi bawić. Nałożyłam odrobinę eyelinera i bezbarwny błyszczyk do ust. Conri warknęła, gdy kończyłam. Powiedziałam: „Coś nie tak z tym, co mam na sobie?” Powiedział: „Absolutnie nie. Po prostu bardzo podoba mi się sposób, w jaki ta sukienka opina twoje piersi”. Roześmiałam się i podeszłam blisko niego. Powiedziałam: „To wszystko dla ciebie i tylko dla ciebie”. Przyciągnął mnie bliżej i powiedział: „Moje”. Roześmiałam się i powiedziałam: „Chodź, mój Książę. Mamy spotkanie, na które musimy iść”.
Gdy weszliśmy do głównej sali, natychmiast zostałam zbombardowana uściskiem. „Cześć mamo”, zaśmiałam się. Powiedziała: „Och, moje maleństwo. Jestem z ciebie taka dumna. Powinnaś zobaczyć frekwencję na sali”. Powiedziałam: „Mam nadzieję, że wszyscy ”. Powiedziała: „W zasadzie tak. Przyprowadziłam też Nico. Musi tu być”. Powiedziałam: „Miałam nadzieję, że tak będzie. Pokażę ci nasze skrzydło, kiedy skończymy tę kolację i spotkanie”. Powiedziała: „To byłoby niesamowite!” Zachichotałam do mamy i zdałam sobie sprawę, że Conri podeszła do mojego taty. Obie podeszłyśmy do naszych kumpli i powiedziałam: „Wejdziemy?” Wszyscy spojrzeli na mnie i zaśmiali się: „Oczywiście”.
Weszliśmy do prywatnej jadalni i zobaczyłam wszystkich, oprócz króla Fenrisa i braci Conri. Powiedziałam: „Już prawie gotowi do rozpoczęcia. Czekamy, aż król Fenris i bracia Conri się pojawią, ale proszę, zamów jedzenie z menu przed tobą”. Właśnie wtedy wchodzi król Fenris, a za nim Convel. Na końcu wchodzi Bodolf, wącha powietrze i rozgląda się dookoła. Adelina zrywa się na nogi i podchodzi do niego. Dotyka jego ramienia i to jest prawie tak, jakby nad ich głowami zapaliły się żarówki. Bodolf kładzie dłoń na jej policzku i mówi: „Koleś”. Adelina mówi: „Nie, jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi. Proszę, usiądź obok mnie na spotkaniu, a potem możemy się poznać”. Selene weszła przez drzwi, a ja spojrzałem na nowych przyjaciół, a potem spojrzałem na nią z uśmieszkiem. „Conri i ja oboje uznaliśmy, że to był twój plan”. Zaczęła chichotać. „Tak naprawdę to był mój plan na długo przed tym rankiem”. Zaśmiałem się i powiedziałem: „Dlaczego nie zamówimy jedzenia, a potem możemy zacząć spotkanie”.