Rozdział 197 Zadanie Ashiny: 65
Wysoka, blondynka, której nie widziałam od lat, stoi w drzwiach. Podaję Sylvie Conri i prowadzę do niej wózek. Mocno ją przytulam. „Jak się masz?” Maia odpowiada: „Świetnie! Moje życie ostatnio nie jest tak ekscytujące jak twoje, z tego, co słyszę od taty i Aidintha! Śmieję się. Cóż mogę powiedzieć? Rzeczy mają tendencję do zdarzania się w mojej obecności. To przekleństwo”. Śmieje się i dowiaduję się, że znalazła swojego partnera w innym królestwie i tam się przeprowadziła. Teraz ma sześcioro dzieci i jest przeszczęśliwa. Uśmiechnęłam się: „Jestem taka szczęśliwa! Nie widziałam cię odkąd miałam około sześciu lat. Cieszę się, że zostajesz na nasz ślub. Chcę, żebyś poznała mojego partnera i moją nową córkę!” Maia była podekscytowana: „To było szybkie! Już córka?”
Zaśmiałam się: „Adoptowana córka. Zdecydowanie jest o czym opowiadać”. Poszliśmy do Conri i powiedziałem: „Książę Conri, poznaj proszę księżniczkę Maię. Jest siostrą Aidintha!” Uśmiechnął się: „Bardzo miło cię poznać. Słyszałem historię o tym, jak się poznaliście zaledwie kilka dni temu. To było bardzo intrygujące”. Maia zachichotała: Tak, tata zawsze mówił, że powinnam zająć się aktorstwem. Nie wiem, czy mogłabym to zrobić tak dobrze jeszcze raz. Gaby była niesamowita w pomaganiu mi przez to przejść, bez żadnych prawdziwych emocjonalnych blizn. Chociaż miło wiedzieć, że ten dupek już nie żyje". Śmieję się. „Moi rodzice się o to upewnili".
Odwiedziliśmy wszystkich naszych przyjaciół i rodzinę, aż nadeszła pora snu. Przebraliśmy Sylvie w piżamę i zapytałem Conriego: „Czy powinniśmy pozwolić jej spać dziś w swoim pokoju?" Conri szczerze wyglądała jak dziecko, które właśnie zostało poproszone o oddanie swojej ulubionej zabawki. „Musimy?" Zaśmiałem się. „Nie, nie musimy, ale nie chcemy, żeby przyzwyczaiła się do spania w naszym łóżku". Zgodził się: „Ale tylko na dziś może spać z nami". Skinąłem głową, a on położył ją na środku naszego łóżka king size, podczas gdy my przebieraliśmy się w piżamy. Oboje poszliśmy do łóżka, a Sylvie przytuliła się między nami. Spojrzeliśmy na siebie i połączyłem go myślami: „Chyba nigdy nie czułem się bardziej kompletny". Conri zaśmiał się. „Pomyślałem o tym samym". Oboje bardzo łatwo zasnęliśmy.